Nasz zespół redakcyjny:

Zuzia Adamiec

Łukasz Gawlik

Bartek Kubicki

Amelia Majda

Kasia Pogoda

Natalia Szypuła

Artur Zieliński

Kamil Bublij

Konrad Wróbel

Opieka merytoryczna:

Iwona Zarzycka

Ewa Prus

Moje koty



                                                              

                                                                        MOJE KOTY


         Chciałem Wam opisać moje koty.  To dwaj bracia zabrani ze schroniska. Mają 2,5 roku. Mój nazywa się Stefan, a kot mojego brata Gibi. Są to zwykłe dachowce.
Chociaż są braćmi, to różnią się od siebie. Mój kot ma bure futerko, trochę wygląda jak tygrys, a Gibi jest czarno-biały. Bywa bardzo strachliwy i boi się wszystkiego, natomiast Stefan jest odważniejszy, ale strasznie ucieka przed odkurzaczem i  jak mama odkurza, to zawsze chowa się za telewizorem albo za wersalką.

Uwielbiają polować na siebie, biegają wtedy po całym mieszkaniu i bawią się w chowanego. Kiedy się zmęczą, siadają i wtulone w siebie zasypiają. Lubią zabawy myszką czy włóczką i rzeczami, które się toczą po ziemi.  Jak coś leży na stole, np. korek z butelki - to zaraz wskakują, wąchają i strącają łapką na podłogę i zaczynają się bawić. Lubią różne zakamarki. Wszystko muszą obwąchać i wsadzić tam swój pyszczek. Jak nie zamknie się szafy, zaraz wskakują do środka i  chowają się tam. Nieraz szukaliśmy ich w domu i nie mogliśmy znaleźć :)
Moje zwierzątka
Lubią kocie chrupki i saszetki z mięskiem lub rybką i bardzo się cieszą, kiedy mogą je jeść. Biegną wtedy do swoich miseczek z ogonami do góry jak antenki. Po jedzeniu siedzą, się myją i liżą wzajemnie. Bardzo zabawnie to wygląda. Gibi bardzo lubi czerwoną paprykę i pieczarki. To takie nietypowe jak na kota. Kiedy mama kroi paprykę,  Gibuś zawsze wskakuje i łasi się do ręki mamy, żeby mu trochę dała. Kiedy są zadowolone, głośno mruczą, nadstawiają łebek i grzbiet, żeby je głaskać.
Na balkonie mamy siatkę, bo mieszkamy na parterze. Wiosną, latem i jesienią prawie cały dzień przesiadują tam, wylegując się na miękkich krzesłach albo na parapecie na słoneczku. Są bardzo ciekawskie i siedząc na balkonie, obserwują  ludzi, którzy przechodzą. Polują na muchy, biedronki, ptaki, a teraz nawet na spadające z drzew liście. Bardzo to lubią.
         Nasze koty są bardzo kochane i nie wyobrażam sobie teraz, żeby ich z nami nie było. Uważam, że każdy człowiek powinien mieć jakieś zwierzątko, najlepiej wzięte ze schroniska, gdzie tyle zwierząt cierpi i czeka na nowy dom.

Święto  kotków obchodzimy 17 lutego :)

                                                                                                                                         Łukasz Gawlik

 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zwyczajni - (nie)zwyczajni Julia Hoszek i Marta Skiba

Dzień Przyjaciela w naszej szkole

Absolwenci z pasją - Michał Salwin